Doczekaliśmy się polskiej premiery filmu „Wyjście przez sklep z pamiątkami”. Dzieło Banksy’ego – ikony street artu to paradokument przedstawiający historię sztuki ulicznej. Głównym bohaterem nie jest jednak Banksy, lecz Thierry Guetta, sypmatyczny Francuz, filmowiec-amator, który nie rozstaje się ze swoją kamerą, filmując dosłownie wszystko. Na niezliczonych kilometrach taśmy, których nigdy nie ogląda, znajduje się m.in. bogata historia street artu, gdyż Tierry z zamiłowaniem filmuje ulicznych artystów podczas pracy. Poznaje niemal wszystkich najważniejszych przedstawicieli tego nurtu i z czasem sam postanawia zostać artystą, przyjmując pseudonim Mr Brainwash.
Wkrótce rozpoczyna przygotowania do swojej pierwszej wystawy. Nieznany nikomu Thierry Guetta zatrudnia grafików, którzy za pomocą Photoshopa przerabiają znane obrazy. W tym samym czasie druga ekipa w pośpiechu wiesza na ścianach opuszczonego studia CBS wydrukowane obrazy. Jak się okaże, artystyczny debiut Mr Brainwash przyciągnie 7000 osób i zaowocuje mi. zleceniem na stworzenie okładki albumu Madonny – Celebration. Nie mówiąc już o wpływach ze sprzedaży dzieł. Oglądając „Wyjście przez sklep z pamiątkami” jesteśmy świadkami telefonicznych rozmów Thierrego z kolekcjonerami sztuki, podczas których na bieżąco ustala ceny swoich prac. Niemałe.
Twórczość Mr Brainwash najlepiej podsumowuje sam Banksy, który mówi ‚ nie ma drugiej takiej osoby jak Thierry, mimo faktu, że jego sztuka mogłaby być stworzona przez każdego”.
Obecność filmu Banksy’ego na najważniejszych światowych festiwalach filmowych pokazuje jak ważną rolę we współczesnej kulturze odgrywa street art. Światowe trendy zawsze znajdują swoje odzwierciedlenie w dizajnie, szczególnie w aranżowaniu wnętrz. Podobnie jest teraz, kiedy po street art – sztukę dostępną dla każdego – sięgają projektanci wnętrz.
Użycie betonu, metalu, surowych materiałów stało się normą. Widać to chociażby po zainteresowaniu jakim już od kilku lat cieszą się lofty. Tymczasem projektanci poszukują nowych środków wyrazu. Z pomocą przychodzi im podstawowe narzędzie pracy street-artowca, czyli puszka z farbą.
Takie podejście zastosowano przy tworzeniu podłogi kuchennej w projekcie „Modern House”. Betonowa posadzka to krok w stronę natury. – Wiem, że określenie betonowej posadzki jako naturalnej może się wydawać kontrowersyjne – mówi Anna Krzak, właścicielka pracowni projektowania wnętrz. – To jednak nie prowokacja. Beton powstaje w wyniku zmieszania cementu, piasku i wody, a sam cement otrzymywany jest z surowców mineralnych, takich jak margiel lub wapień i glina. Wszystkie te składniki są obecne w podłożu, to po nich codziennie chodzimy, a nie po drzewach, chociaż to drewnem lubimy wykładać podłogi w domach – dodaje.
Ideą przyświecającą projektowi kuchni miała być jej neutralność i przezroczystość. W małym wnętrzu kuchnia musi być przedłużeniem salonu, wizualnie powiększać wnętrze. Zdecydowano się więc na białe meble, z ledwo widocznymi organicznymi wzorami. – Zastosowaliśmy nawiązujące do roślinności wzory, które symbolizują wstępujący do domu ogród – niepozornie, z pewną nutką niepewności. Pozwoliło to jeszcze bardziej powiększyć wnętrze o wyobrażenie otaczającego dom ogrodu. Aby w pełni osiągnąć oczekiwany efekt postanowiliśmy umieścić motyw „wkradającego się ogrodu” również na betonowej podłodze – mówi Anna Krzak.
Wielką pomocą okazało się najczęściej stosowana w street art technika szablonu. Po opracowaniu projektu wzoru, uwzględniającego drzwi balkonowe, lokalizację stołu kuchennego oraz pozostałych mebli, wycięto szablon. Później za pomocą puszki z białą, matową farbą powstał wzór na betonie. Tak przygotowana posadzka była gotowa do położenia żywicy epoksydowej, która z jednej strony zabezpieczyła wzór, a z drugiej nadała mu głębi i trójwymiarowości. Udało się osiągnąć zamierzony efekt.
Polecamy eksperymentowanie ze street artem we własnym wnętrzu, radzimy jednak skonsultować się wcześniej ze specjalistą. Jak możemy usłyszeć w „Wyjściu przez sklep z pamiątkami” przed poznaniem Therriego Banksy polecał każdemu, żeby spróbował tworzyć sztukę, jednak teraz już nigdy tego nie zrobi.
materiał nadesłany przez
PRACOWNIA | Anna Krzak
+48 662 182 840
+48 696 077 517
pracownia@annakrzak.pl
www.annakrzak.pl
Napisz komentarz