25 maja 2014Kategoria: Aranżacja wnętrz

Mamo, mamo, ja chcę taki pokój!” – większości z nas zdarzyło się wypowiadać ten swoistego rodzaju lament, po czym najczęściej okazywało się, że swój limit wyczerpaliśmy jedząc dwa dni wcześniej lody śmietankowe na koszt rodziców. Własny pokój to niezwykle ważne miejsce dla każdego dziecka. To miejsce, w którym każdy z nas chciał przenieść się do innego świata – świata marzeń! Jak realizować te najskrytsze? Oto 25 doskonałych przykładów. 

1. Gwiezdny pokój

2. Pod okiem bohatera

3. W stumilowym lesie

4. U Kapitana Haka 

5. Szerokie wody

6. Prosto w kulki

7. Domowe centrum zabaw 

8. U fachowca

9. Pokój małej księżniczki 

10. Footballroom 

11. Nie ma jak na drzewie 

12. Las przygód 

13. Domówka u Forresterów 

14. U Kubicy 

15. Podniebne pływanie

16. Horyzont Ikara 

17. Domowe Jumanji 

18. Sztuka spadania

19. Domek na drzewie

20. Tajny schowek

21. Centrum walk poduszkowych

22. Wesoły pokój

23. Prywatna scena

24. Kolej transpokojowa

25. Dziki zachód

Po więcej inspiracji i porad z cyklu ‘zrób to sam’ zapraszamy tutaj!

Źródła zdjęć: crystalsharriss.blogspot.com, mama-wisyah.blogspot.com, ohomedesign.com, pinterest.com, padres.facilisimo.com, giesendesign.com, arch-ideas.com, fernwoodfarmhouse.com, custommade.com, giesendesign.com, zszywka.pl, timticks.com, justrealmoms.com.br, hopskoch.blogspot.com, rilane.com, buzzfeed.com, salemph.wordpress.com, mytropolisdesign.com, imactoy.com

8 maja 2014Kategoria: Salon

Różowy dom w zielone paski

Gdyby w Familiadzie padło pytanie, z czym Polakom najczęściej kojarzy się dom na wodzie, powiedzieliby zapewne, że z domem na drzewie, ze skromną barką, łódką lub innym niepokaźnym statkiem. Wczoraj przy Moście Milenijnym we Wrocławiu, dzisiaj przy Wybrzeżu Słowackiego, jutro w Opolu, a za dwa tygodnie może w Szczecinie. Zacumowany obecnie na Odrze w samym centrum Wrocławia, w malowniczej okolicy Ostrowa Tumskiego dom na wodzie, należący do Pana Kamila jest wykwintnym połączeniem najnowszych zdobyczy techniki i dobrego smaku aranżacji wnętrz.

dom_na_wodzie

dom_na_wodzie

Najwybitniejszy współczesny wrocławski twórca domów na wodzie nie odrzucił nawet motywów mitologicznych. Jego dom na wodzie to DNW1 – Wiadrus. Nazwa nawiązuje do postaci boga Odry. Boskość Wiadrusa nie kończy się jednak tylko na nazwie. Czy liczba około 300 potencjalnych sąsiadów, z których żaden jednak nie zrealizował swojego marzenia, jest wystarczająco wymowna? Pan Kamil podziwiany jest za konsekwencję w dążeniu do celu i cierpliwość w zmaganiu z przeciwnościami losu. To nie tylko rzeka i woda, która przynosi energię, motywowała go do działania, ale i dziesiątki przyjaciół. Sam projekt również był motywujący. William Wharton, autor “Domu na Sekwanie” pisał: “… cały czas się rozwijasz, by sprostać codziennym wyzwaniom. Wiem, że stałem się pod wieloma względami kimś lepszym, właśnie dzięki temu, że wytrwałem tak długo. Zyskałem większą wiarę we własne siły…”

DNW1 – Wiadrus to projekt Pawła Barczyka, który na konkursie w Szczecinie w 2008 roku nie zdobył nawet wyróżnienia. Najciekawsze jest jednak to, że jako jedyny spośród innych nagrodzonych, futurystycznych projektów, został zrealizowany. Nie zostałby jednak zrealizowany w takiej formie, gdyby nie najnowsze zdobycze techniki. Ten energooszczędny dom wyposażony jest w systemy ogrzewania, klimatyzacji, wentylacji i rekuperacji. System kanalizacji wspomagany jest czterema pomporozdrabniaczmi firmy SFA, bez których dom nie mógłby istnieć. Kuchnia wyposażona jest w pompę Sanivite Silence pozwalającą na przetłaczanie ścieków w poziomie na odległość 50m i wysokość 5m, mała toaleta w Sanislim 2 oraz duża łazienka z umywalką, WC, bidetem i kabiną również w Sanislim 2. Jest to pomporozdrabniacz do ścieków czarnych najmniejszy pod względem gabarytowym dostępny na rynku. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że SFA jest światowym liderem w produkcji pomporozdrabniaczy z ponad 55 letnia tradycją. Dzieki takim urzadzeniom możliwe jest instalacja łazienki, kuchni, pralni czy WC w dowolnym miejscu, niezależnie od połozenia pionów kanalizacyjnych lub ich braku jak w tym przypadku.

dom_na_wodzie

Ponieważ DNW1 – Wiadrus nie podlega pod prawo budowlane, bo jest statkiem, mógłby być pomalowany na tytułowy różowy w zielone paski. Ale oczywiście nie jest. Doskonale wpasowuje się w okoliczny krajobraz, w którym jest jeszcze miejsce co najmniej na kilka kolejnych domów na wodzie. Życzymy więc jak najszybciej nowych sąsiadów i zachęcamy do polubienia strony Pana Kamila i śledzenia Jego losów na: https://www.facebook.com/pages/Dom-na-wodzie/10150092903305408

dom_na_wodzie_by_night

5 maja 2014Kategoria: Blog

Leonardo da Vinci XX wieku – 6 najlepszych maszyn Rube Goldberga

W zamierzchłych latach 90. XX wieku sporą popularnością cieszyła się gra „Incredible Machine”. Polegała na tworzeniu wykonujących zadania mechanizmów na zasadzie: samochodzik uderza kuleczkę, kuleczka toczy się po rynnie, uderza małpę w nos, małpa napędza rower, rower porusza dynamo, dynamo odpala dynamit, dynamit wysadza ścianę, zza ściany wyskakuje kot, kot łapie mysz. Zapomniałem dodać – w tym zadaniu trzeba było złapać mysz.

Podobne działała popularna w Polsce gra planszowa „Pułapka na myszy”, skomplikowanych mechanizmów wywołujących chaos nie brakowało w filmach i komiksach, a układanie i przewracanie kostek domina zapewne jest popularniejsze niż sama gra. A wszystko to zrodziło się w głowie jednego ekscentryka, który na pytanie „jak wytrzeć nos?” odpowiadał „za pomocą miotacza ognia, szklanych kulek i palmy kokosowej, oczywiście”.

Takie okrężne myślenie przyświecało amerykańskiemu rysownikowi i wynalazcy Rube Goldbergowi, który na łamach nowojorskich gazet przez lata prezentował równie „praktyczne” rozwiązania. W jego ułatwiających życie maszynach najprostsza czynność trwała wieki i były w nią zaangażowane tysiące mechanizmów. Filozofia, która dziś przyświeca ZUS-owi, przez lata zainspirowała wiele kreacji, spośród których wybraliśmy 6 najbardziej kreatywnych, niezwykłych i zaskakujących.

Newton vs Goldberg

W pojedynku humoru i grawitacji, żart najwyraźniej opada wolniej. Przyznajcie, w pewnym momencie można było zakrzyknąć „Co? Gdzie? Kto?”. Polecamy także nagranie, które pokazuje kulisy produkcji (http://youtu.be/Gjea-nE-ZBM).

Rekordowa komplikacja

Co roku Uniwersytet Purdue organizuje konkurs na najbardziej skomplikowaną maszynę Rube Goldberga. Ta, wykonująca 300 kolejnych kroków, została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa. Brawo, szczepionka na raka już czeka w kolejce.

Melvin

Ta niezwykła konstrukcja to nie bezużyteczna maszyneria – to bezużyteczna maszyneria z własnym kontem na Twitterze! Pomyślany jako wieloetapowy projekt medialny, robi zdjęcia, filmy, pamiątki i prowadzi swoją obecność w social media. Widać ma za dużo czasu, więcej informacji znajdziecie tutaj (http://www.melvinthemachine.com/).

OK Go

Pewnie nie pamiętacie tego zespołu, w końcu było to w 2010 roku. W latach Internetu to eony, niektórych czytających pewnie jeszcze na świecie nie było. Ci dżentelmeni dali nam też chwytliwą piosenkę z bieżniami w tle (http://youtu.be/dTAAsCNK7RA). Dzięki chłopaki!

Goldberg 2.0

Maszyna od autorów pierwszego nagrania z naszej listy pokazuje nam, że jeśli masz dużo sprzętu fotograficznego, przestrzeni i wolnego czasu to… Cóż, jeśli masz te rzeczy to ci trochę zazdrościmy.

I na koniec

Życie majsterkowiczów nie może być nudne, prawda? Najczęściej wystarczy pomysł, żeby zrealizować najbardziej nawet zwariowane wizje. Całą resztę znajdziesz w Castoramie.

2 maja 2014Kategoria: Aranżacja wnętrz

elfa w bieli stawia na kolor

Kolej na biel! To kolor, który potrafi grać zespołowo i znaleźć się w każdej sytuacji. Wykorzystaj w pełni jego zalety – przemaluj ściany, a do aranżacji wykorzystaj białe półki elfa! Całości dopełnią barwne akcesoria. Dobieraj je zależnie od nastroju. Żółte wprowadzą do mieszkania pogodną atmosferę, a lazurowe przywiodą na myśl grecką wyspę Santorini.

Zalety bieli we wnętrzu można mnożyć. Powiększa optycznie przestrzeń i wprowadza do niej ciepłe światło. Świetnie odnajduje się w każdej aranżacji i nigdy się nie nudzi. Chcesz się przekonać? Na ścianach w kolorze kredy czy mleka zamontuj białe półkielfa. Następnie umieść na nich drobiazgi w ulubionych barwach. Pozwól, by któraś dominowała – zieleń zamieni wnętrze w oazę relaksu, a żółta wprowadzi do niego wakacyjne słońce. Znudzona? Wystarczy, że zmienisz dodatki, a otrzymasz zupełnie nowy efekt!

Elfa

Wprowadź szwedzki funkcjonalizm do swojego mieszkania! Białe półki elfa są „skrojone na miarę”. Ich wysokość dowolnie regulujesz dzięki mobilnym wspornikom montowanym do przyściennych listw. Głębokość – wybierasz według swoich potrzeb. Elfa zna sposób na każdy przedmiot! Duże segregatory oraz albumy warto umieścić na 40-centymetrowej półce, pod ulubione powieści i drobiazgi idealna będzie 30-centymetrowa. Swoboda kształtowania systemu elfa sprawia, że można go montować praktycznie wszędzie: na dużych ścianach i pod ciasnymi skosami. Raz stanowi on eleganckie wyposażenie prywatnej biblioteki, raz – ukryty we wnęce schowek na pamiątki i stare gazety. Uzupełnieniem systemu są akcesoria dodatkowe takie jak wieszaki czy przegródki mocowane do półek. Sprawiają one, że przechowywanie staje się jeszcze wygodniejsze.

Produkty elfa dostępne są w trzech wariantach mocowania. W systemie ściennym półki mocuje się na przykręcanych do ściany pionowych listwach. W wiszącym – podstawę konstrukcji stanowi szyna pozioma, na którą zakłada się pionowe listwy podtrzymujące półki. Elfa freestanding zmienia tradycyjne myślenie o organizacji domowej przestrzeni. To system wolnostojący, dlatego jest w pełni mobilny, a Ty możesz w każdej chwili przestawić go tam, gdzie tylko chcesz. Ponadto, to Ty konstruujesz go, zgodnie ze swoimi potrzebami: dodajesz kosze, półki, wieszaki czy drążki.

Elfa oferuje 2 warianty designerskie swoich produktów: w linii Classic dostępne są stalowe półki ażurowe, a w wersji Décor – półki pełne, wykonane z naturalnego drewna.

30 kwietnia 2014Kategoria: Blog

Kolory mają znaczenie dla efektywnej pracy
Średnio 40 godzin tygodniowo, co daje 2000 godzin w ciągu roku – właśnie tyle czasu Polacy spędzają w pracy. To aż 3,5 godziny więcej niż średnia europejska. Taki wynik kwalifikuje nasz kraj do pierwszej dziesiątki najbardziej zapracowanych krajów Starego Kontynentu. Co ciekawe, utrzymuje się on od 10 lat, a prognozy przewidują dalszy wzrost.


Z początkiem kwietnia 2014 roku Eurostat* udostępnił informacje na temat średniej liczby godzin spędzonych w pracy w Europie. Opublikowane dane plasują Polskę na 4. miejscu, ustępując miejsca wyłącznie Turcji, krajom byłej Jugosławii oraz Grecji (powyżej 42 godzin tygodniowo). W Danii i Norwegii pracuje się poniżej 34 godzin, a rekordzistami są Holendrzy – spędzają w pracy zaledwie 30 godzin tygodniowo.
W 2014 roku – mimo licznych świąt – w biurze spędzimy aż 2000 godzin. W 2015 roku będzie jeszcze intensywniej – aż 2016 godzin. Najbardziej pracowite miesiące w tym roku ciągle jeszcze przed nami – w lipcu i październiku czeka nas aż 184 godzin pracy, a dwa najbliższe (maj i czerwiec) to, dzięki dniom ustawowo wolnym od pracy, jedynie 160 godzin poświęconych pracy. W zależności od miesiąca, w biurze spędzamy 22 – 24,7% naszego czasu.
2000 godzin spędzonych w pracy to dużo, a jak wiadomo, aby czas ten był efektywny, ważne jest, w jaki sposób zaaranżowane jest otoczenie. Wpływa ono nie tylko na efektywność
i wydajność pracownika, ale także na jego zdrowie i dobre samopoczucie. Odpowiedni układ pomieszczeń, oświetlenie, widok z biurowego okna oraz cisza to tylko niektóre z elementów wpływających na efekt pracy. Liczy się także obecność roślin, która eliminuje liczbę błędów
o 15%, a odpowiednie natężenie światła może zwiększyć produktywność nawet o 8%.
Jak się okazuje, nie bez znaczenia pozostaje również kolor pomieszczeń, w których pracujemy. Świadczą o tym badania przeprowadzone w ramach projektu Kolorowa Polska realizowanego przez markę Dekoral Fashion, które oprócz informacji na temat kolorów dominujących
w polskich biurach, przedstawiają preferencje Polaków dotyczące wystroju pomieszczeń. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej wśród osób objętych badaniem, blisko 25% pracowników skłania się ku odcieniom zieleni i błękitu (dominuje tweedowa zieleń, limonkowa tafta, lazurowy szantung), odchodząc od koloru szarości i żółci (popularne w biurach cytrusowa żorżeta, perłowa organza i kremowe boucle).
Co ciekawe, badania wskazują na zależność preferencji kolorystycznych od wykonywanych zawodów:
blue jeans wybierają pracownicy sektora zdrowia i urody, działów Research&Development, budownictwa i IT,
lazurowy szantung to kolory biura preferowane przez administrację, edukację
i szkolenia, branże hotelarską i HoReCa oraz pracowników mediów, kultury i sztuki,
cytrusowa żorżeta – jedna z najbardziej popularnych barw w biurze to wybór pracowników finansów.

Reklama spowita w czerń
Na tle wyborów poszczególnych branż mocno wyróżnia się branża kreatywna. Okazuje się, że 22% grafików, designerów, fotografów i osób związanych z reklamą marzy o biurze w kolorze… czarnym. Choć wybór może wydawać się nieco posępny, to wbrew pozorom, czerń sprzyja skupieniu.
Niedawno media poinformowały, że w Szwecji czas pracy niektórych urzędów skrócono do 6 godzin dziennie. W Polsce, jak widać, na taką zmianę się nie zanosi, mimo, że na zaangażowanie Polaków nie można narzekać. Pracujemy długo, często elastycznie, ale jak widać, ogromne znaczenie ma też, w jakich warunkach. Badania Kolorowa Polska pokazują, że kolory mają niebagatelny wpływ na jakość naszej pracy, dlatego w tej kwestii nie wolno pozostawać… zielonym!

* – Eurostat, 04.2014, Dane Average number of usual weekly hours of work in main job, by sex, professional status, full-time/part-time and occupation.
O akcji Dekoral Fashion Kolorowapolska.pl
Dane zbierane są za pomocą platformy kolorowapolska.pl oraz badań ankietowych na ulicach polskich miast. Za realizację projektu odpowiada agencja Biuro Podróży Reklamy.

Pozostałe dane:
http://www.lighting.philips.pl/application_areas/industry/light_and_productivity.wpd
http://biznestrend.pl/artykuly/503/Zielono-w-pracy—rosliny-biurowe

W stopce